wtorek, kwietnia 22, 2003

Po swietach. Chwila czasu i poczytalem Zamiec - kolejna powiesc Neala Stephensona. Jestem w polowie ale juz pod wrazeniem i powyzej oczekiwan. Facet pisal to w 1991 a wiec na chwile przez siecia ale sporo antycypowal. Jesli trafil w podobny sposob z wizjami spoleczenstwa to uchowaj nas Boze. A raczej nasze dzieci.
Strona Stephensona zrobila na mnie wrazenie. Mase czasu zapewne ma na zajmowanie sie tym. Ale do komunikacji wystarczy. Ilu taki, ktorzy rzeczywiscie maja cos do powiedzenia nic tu jeszcze nie robi... Albo robi w takiej formie.
Zamiec stala na polce i czekala na swoja kolej. Po Diamentowym Wieku i Cryptonomiconie wiedzialem czego mozna sie spodziewac. Tylko, ze jak juz ja przeczytal, to bedzie przeczytana. Moze lepiej bylo gdy jeszcze miala byc? Takie tam irracjonalne bajdurzenie...